Philip Levine i Adam Zagajewski czytali swoje wiersze
Wielka Woda nie dzieli poetów
Jeszcze nie było głównych bohaterów czwartkowego spotkania 22 bm. w Muzeum Okręgowym w Rzeszowie, a gości już witał barokową frazą zespół muzyki dawnej, złożony z wykładowców Instututu Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego (Teresa Bilut, Anna Zajączkowska, Leszek Pelc i Kinga Fink).
Dzięki współpracy Konsulatu Generalnego USA w Krakowie i rzeszowskich "Pretekstów Literackich" Krystyny Lenkowskiej przed rokiem słuchaliśmy w muzealnym refektarzu wierszy Josefa Komunyaki z Nowego Orleanu i Janusza Szubera z Sanoka. Tym razem konsul William Bellis przywiózł do nas Philipa Levinea z Kalifornii i Adama Zagajewskiego z Krakowa.
Elegijna dojrzałość
Dodatkową atrakcją był polsko-amerykański tomik Levinea pt, "Moradian" w tłumaczeniu Ewy Hryniewicz-Yarbrough, elegancko opublikowany przez Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu Jerzego Fąfary. Można też było kupić najnowszy tomik Zagajewskiego pt. "Anteny" (wydawnictwo a5 Ryszarda Krynickiego). We wstępie do tomiku Levinea Zagajewski napisał o "bolesnym zachwycie", który towarzyszy wierszom Amerykanina. I rzeczywiście - taka właśnie jest jego poezja. Kiedy czytał swoje wiersze spokojnym głosem, obcowaliśmy z mądrą elegijną dojrzałością. "Czy raz jeszcze stałem się człowiekiem?" - pytał siebie poeta. Jak dosięgnąć "formę, której brak słów, chociaż na niej opiera się życie"... - to jedno z ważniejszych pytań tego wieczoru.
Nastrojowe wiersze Adama Zagajewskiego świetnie wpisały się w klimat amerykańskich strof. A między wierszami jazzowe tematy pięknie grał na saksofonie Stanisław Domarski.
Rozwinięty Rzeszów
Krystyna Lenkowska jako gospodyni wieczoru, nazwana przez gościa z USA "filarem i kolumną życia kulturalnego w Rzeszowie", przypomniała Zagajewskiemu, jak starała się, aby do nas przyjechał. - Jeszcze niech Rzeszów poczeka - słyszała przez kilka lat. - Chodziło mi o to - tłumaczył gość z Krakowa - żeby Rzeszów bardziej się rozwinął. Wniosek stąd, że skoro pan Adam wreszcie przybył, to znaczy, że możemy się już cieszyć w pełni rozwiniętym Rzeszowem. Brawo!
Trochę szkoda
Może tylko trochę szkoda, że próby poważniejszej dyskusji podejmowane przez ambitnych słuchaczy gasły przykrywane dowcipnymi ripostami obydwu poetów. - Ja nie odróżniam metafizyki od mistyki - z uśmiechem poddał się w końcu pan Adam. I znowu dostał brawa.
W sumie spotkanie było bardzo udane, interesujące i pożyteczne.
Marek Pękala

Philip Levine urodził się w 1928 r. w Detroit, gdzie ukończył studia na Wayne State University, a następnie przez wiele lat wykładał literaturę na California State University. Wydał 16 zbiorów poezji i dwa zbiory esejów. Jest laureatem amerykańskich nagród (m.in. National Book Award, National Book Critics Circle Award, Pulitzer Prize) a jego wiersze zostały przetłumaczone na wiele języków.

Adam Zagajewski uirodził się w r. 1945 we Lwowie, ukończył filozofię na UJ. W 1982 roku wyemigrował do Paryża. Wydał 18 książek: poetyckich, prozatorskich i eseistycznych. Jest laureatem międzynarodowych nagród (m.in. Neustadt, Prix de la Liberte, Tomas Transtromer Prize); tłumaczony na kilkanaście języków.

Marek Pękala